sobota, 13 marca 2010

Polskie akcenty na 14 festiwalu filmowym w Sofii 2010

Polska jest w roku 2010 mocno obecna na 14 Międzynarodowym Sofijskim Festiwalu Filmowym. Prezentujemy kawał porządnego kina. W sumie 6 filmów: 4 krótkie i 2 fabularne. Oprócz tego polskie wątki znalazły się w 2 zagranicznych produkcjach. Na razie napiszę tylko o akcentach polskich, a za jakiś czas wspomnę jeszcze o innych propozycjach przedstawianych na festiwalu.

WĄTKI POLSKIE

Dziwny przypadek Delfiny Potockiej albo tajemnica Chopina /The strange case of Delfina Potocka or the mystery of Chopin/ (1999) Wielka Brytania, reż. Tony Palmer. Więcej o filmie na stronie: http://www.naxos.com/catalogue/item.asp?item_code=100176

Zabić sędziego /Les arbitres/ (2009) Belgia, reż. Lehericey Delphine and Yves Hinant - 77 min. Opis ze strony: http://www.wff.pl/fest/2009/showperformance.xml?f=1833

Jak krytyczne momenty meczu mogę zmienić życie całej rodziny? Jak się czują “faceci w czerni”, kiedy są atakowani przez kibiców? „Zbić sędziego” odsłania życie kilku zawodowych arbitrów z Mistrzostw Europy EURO 2008. Jest wśród nich angielski sędzia Howard Webb, który wywołał wielkie kontrowersje, gdy zarządził rzut karny tuż przed końcem meczu Polska-Austria, oraz Roberto Rosetti, który sędziował w finale. Film powstawał „na gorąco” podczas turnieju. Dzięki mikrofonom przypiętym do ubrania słyszymy komentarze wypowiadane przez sędziów w trakcie meczów. Belgijski producent Jean Libon, inicjator tego projektu, otrzymał specjalne zezwolenie i miał wstęp „za kulisy” dzięki wstawiennictwu prezesa UEFA, Michela Platiniego. Zadziwiający świat zawodowych arbitrów może zrobić ogromne wrażenie nie tylko na kibicach!


FILMY POLSKIE

Poste Restante (2009) reż. Marcel Łoziński - 14 min. Opis ze strony: http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/4222882

Listy, których adresaci są nie do odnalezienia, trafiają do Urzędu Przesyłek Niedoręczalnych w Koluszkach. W Polsce jest ich co roku około miliona, wśród nich kilkanaście adresowanych do Pana Boga. Film opowiada historię jednego z tych listów.


Szklana pułapka (2009) reż. Paweł Ferdek - 15min. Opis ze strony: http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=53055

Zdobycie pożywienia, rozmnażanie, obrona i atak - to główne motywy rybich zachowań. W stadzie odbywa się walka o dominację. Do zwycięstwa może wystarczyć groźny wygląd osobnika."- czyta narrator, jak w filmie przyrodniczym w niedzielny poranek. Nie dajmy się nabrać. Gęsta atmosfera, jaka panuje podczas walk ryb akwariowych również w ludziach wyzwala pierwotne instynkty.


Luksus (2008) reż. Jarosław Sztandera - 39 min. Opis ze strony: www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=52352

Dworzec Centralny w Warszawie w przededniu świąt Bożego Narodzenia. Tu krzyżują się losy dwóch chłopców: prostytuującego się nastolatka o ksywce "Luksus" i żebrzącego dzieciaka z psem. Starszy z racji wieku właśnie "wyszedł z obiegu". Młodszy jest o krok od pójścia w jego ślady. Miejscowy taksówkarz, główny klient i pośrednik w dziecięcym sex biznesie, proponuje "Luksusowi" pracę naganiacza. Czy chłopak wykorzysta młodszego kolegę czy też pomoże mu wymknąć się pedofilskim mackom? Zwłaszcza, że w jego posiadaniu znajduje się teraz cenny notes, w którym znajdują się adresy i telefony dotychczasowych klientów. Wiarygodny do bólu, sfotografowany w autentycznej scenerii Dworca film Sztandery porusza problem realnie istniejący, choć dotychczas omijany przez polskie kino.


Królik po Berlińsku (2009)reż. Bartosz Konopka 50 min. Opis ze strony: http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/4223191

Królik po berlińsku" znalazł się wśród pięciu filmów dokumentalnych kandydujących do Oscara 2010 w kategorii najlepszy dokument krótkometrażowy. Za swój film Bartek Konopka dostał już wcześniej m. in. Złotego Lajkonika na 49. Krakowskim Festiwalu Filmowym i nagrodę na festiwalu Hotdoc w Toronto.
Opowieść o królikach żyjących w sąsiedztwie muru berlińskiego, mimowolnych świadkach burzliwej, powojennej historii miasta i dzielącego go muru. Prowadzona zza kadru, pełna absurdalnego humoru narracja o codziennym bytowaniu królików przeradza się niepostrzeżenie w opowieść o ludziach, mieszkańcach nie tylko Berlina Wschodniego, ale i całej NRD, poddanych wbrew woli, społecznemu i politycznemu eksperymentowi, odciętych dosłownie i w przenośni murem od reszty świata. Dziwnym trafem, historia tamtejszych królików stanowi wierne odbicie historii ludzi. Przed wojną Plac Poczdamski był tętniącym życiem fragmentem Berlina. Po wojnie zamienił się w dziką łąkę, na której wkrótce zaczęły powstawać ogródki działkowe. W poszukiwaniu pożywienia ściągały tam dzikie króliki z całego miasta. Ale pewnego dnia na łące pojawili się żołnierze, którzy poprowadzili przez środek zasieki z drutu kolczastego, by niebawem zastąpić je wysokim, ceglanym murem zwieńczonym opaskami z drutu. Ludzie stawali po obu stronach muru na różnych skrzynkach i stołkach, zaglądali na drugą stronę, machali do siebie, wysyłali sygnały świetlne, wypatrywali się przez lornetki, ustawiali transparenty, coś wykrzykiwali. Króliki nie rozumiały z tego nic, mogły się tylko przyglądać. Krzyki płoszyły je, choć z czasem zwierzęta zaczęły się do nich przyzwyczajać. Jednak ludzie zachowywali się coraz dziwniej. Niektórzy próbowali przeskoczyć mur, potem szybko przebiec szeroki pas ziemi i przedrzeć się przez zaporę z drutu kolczastego. Czasami im się to udawało, więc niebawem zamiast drutów pojawił się drugi mur. Pomiędzy murami ciągnął się pas ziemi niczyjej. Teraz już ucieczka była dużo trudniejsza, zwłaszcza że wzdłuż muru krążyli uzbrojeni żołnierze z psami i wyłapywali desperatów. Niekiedy do nich strzelali, mimo że każdy strzał wymagał udokumentowania w raporcie. Do królików, które też znalazły się między murami, nie strzelano, widać nie zasługiwały na raporty, ale stały się więźniami. Nawet jeśli biegły długo wzdłuż muru, nie mogły opuścić swojego terytorium, a jedynie wrócić w to samo miejsce. Królicze więzienie zaczęło jednak zwierzakom odpowiadać: nikt tam na nie nie polował, nic nie zakłócało ich spokoju, a sporadyczne strzelanie do uciekinierów dawało się jakoś znieść. Króliki mogły nawet dojść do wniosku, że wzniesiono mur i wystawiono straże po to, żeby je chronić. Ludzie z całego świata przyjeżdżali, żeby zobaczyć ten jedyny w swoim rodzaju króliczy rezerwat, fotografowali zwierzaki, uwieczniali ich wizerunki na murze. Króliki rozmnażały się więc na potęgę, żeby nie zawieść widowni. Z czasem jednak brak zewnętrznych zagrożeń zaczął obracać się przeciwko nim: straciły zainteresowanie otoczeniem, popadły w bierność i apatię. Kiedy na czele kraju stanął Erich Honecker, miłośnik zwierząt, postanowił udowodnić, że rezerwat jest idealnym miejscem do życia. Brał pożyczki z Zachodu na wysiew trawy, nad pasem ziemi rozbłysły latarnie, żeby nikt nie plątał się tam po ciemku, a szczeliny w murze starannie zamurowano, aby króliki nie zaraziły się przywleczonymi z zewnątrz chorobami. Coraz więcej psów pilnowało też króliczego bezpieczeństwa. Mimo to wciąż były króliki, które próbowały wydostać się na wolność, budując podkopy pod murem. Aż nagle w murze pojawiły się dziury i możliwe stało się opuszczanie rezerwatu. Króliki wreszcie mogły zobaczyć prawdziwy świat, przekonać się, że trawa na zewnątrz jest bujniejsza, spróbować nawet chrupiącej sałaty. Sam rezerwat postanowiono zlikwidować, strażnicy zniknęli. Dziś króliki żyją na zwykłych podwórkach i w parkach, muszą rywalizować o jedzenie z innymi zwierzętami. Po spokojnym życiu między murami trudno im było odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Najłatwiej przystosowały się młode osobniki. Stare czasami jeszcze tęsknią za rezerwatem.



Galerianki (2009) reż. Katarzyna Rosłaniec - 80min. Opis ze strony:
http://www.filmweb.pl/f525892/Galerianki,2009/opisy

Galerie handlowe – współczesne świątynie konsumpcji, kolorowe wystawy, błyszcząca biżuteria, drogie kosmetyki i najmodniejsze ciuchy. W takich miejscach Milena i jej przyjaciółki spędzają wolny czas. Za zakupy płacą im bogaci mężczyźni, którzy w zamian za seks obdarowują nastolatki upominkami - czasami jest to tylko zwykła, różowa opaska do włosów. Wkrótce do grupy koleżanek dołącza nowa dziewczyna – Alicja. Początkowo czuje się wyobcowana, ale już wkrótce zaczyna się do nich upodabniać. Między Alicją i Mileną zaczyna tworzyć się silna więź. W tym samym czasie w Alicji zakochuje się jej rówieśnik – Michał. Dla Mileny chłopak stanie się rywalem.


Tatarak (2009) reż. Anrzej Wajda - 83min. Opis ze strony: http://www.filmweb.pl/f346475/Tatarak,2009/opisy

Historia starzejącej się, doświadczonej życiem i schorowanej doktorowej Marty borykającej się z nudą i wspomnieniami. Żyje ze swym mężem w małym miasteczku. Przypadek sprawi, że przypomni sobie, czym jest miłość, a nawet fizyczna fascynacja. Spotkanie z młodym mężczyzną i jego tragiczna śmierć w trakcie wspólnej kąpieli wywołują w niej uczucia i reakcje, jakich sama się nie spodziewała.

3 komentarze:

  1. na Galeriankach byłam kiedy była promocja z reżyserką :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja część polskich produkcji widziałem jeszcze przed festiwalem (Galerianki, Tatarak, Królik po berlińsku), wolałem obejrzeć filmy krótkie,
    i w sumie nie zawiodłem się. Fajna impreza taki festiwal.

    Nie wiem czy jesteś tu na stypendium, czy to już sposób na życie, ciesze się, że podoba Ci się Bułgaria :) Witaj w Raju ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Minęło tyle miesięcy od mojego ostatniego komentarza i wróciłam tu(na stronę)przypadkiem. Teraz mogę odpowiedzieć na Twój komentarz :-) Wtedy, w marcu miałam staż w IP. A teraz jestem w Płowdiwie i jest to mój sposób na życie(a przynajmniej szukam tego sposobu).
    Bułgarią wciąż jestem zachwycona!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń