czwartek, 10 grudnia 2009

Światło głęboko czerwone

Przejeżdżanie skrzyżowania na świetle głęboko czerwonym jest bardzo rozpowszechnione w Sofii. Manewr polega na tym, że kierowcy wjeżdżają na skrzyżowanie jeszcze kilka sekund po zapaleniu się światła czerwonego. W efekcie ludzie mający już zielone nie mogą wjechać od razu na skrzyżowanie, bo w każdej chwili może ich spotkać bardzo przykra i mocno rozpędzona niespodzianka. Ale ponieważ wszyscy już do takiego stylu jazdy przywykli, stłuczki prawie się nie zdarzają. Za to zniwelowany jest do minimum czas ‘martwy’ czyli ten okres, gdy oba krzyżujące się strumienie ruchu są zatrzymane. W każdym cyklu jest to mniej więcej 20% czasu. Zysk w skali miasta jest ogromny. Dziś któryś raz z kolei widziałem samochód nauki jazdy, w którym kursantka ćwiczyła ten trudny, ale jakże pożyteczny manewr. Brawurowo wjechała na głębokim czerwonym i bez kierunkowskazu wykonała gwałtowny skręt w lewo, zajeżdżając mi drogę. Wykazałem refleks. Uniknąłem zderzenia. Od ciężkich przekleństw powstrzymała mnie jedynie obecność w samochodzie mojego synka, który jest na etapie powtarzania zasłyszanych słów. Nie chciałem by od razu załapał kwintesencję kunsztownego rzucania mięsem. Pukania się w czoło maluch nie zauważył, za to zauważył to pan instruktor i żywiołowo zareagował oburzeniem: machaniem rękami i serią okrzyków. Chyba się zdenerwował, że nie wykazałem entuzjazmu dla techniki jego podopiecznej, albo choćby zrozumienia dla jej poświęcenia, odwagi i zdeterminowania - bo w końcu przejeżdżanie skrzyżowania na głębokim czerwonym nie jest manewrem łatwym i przecież gdzieś się go dziewczyna musi nauczyć, aby później samodzielnie potrafić sprawnie poruszać się po Sofii.

2 komentarze:

  1. Dla mnie ma to sens. Albo inaczej , bezsensu jest, że w Polsce instruktorzy, karzą zwalniac już przy zółtym świetle....

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój dobry znajomy rozróżnia: 'późne żółte' i 'późne, późne żółte' :)))
    a tu proszę ... 'głęboko czerwone' ...

    OdpowiedzUsuń