sobota, 5 czerwca 2010

Kopriwsztica

Istnieje w Bułgarii bardzo silne przywiązanie do tradycji narodowo-wyzwoleńczej. Bułgaria jest w pełni niepodległym krajem od 1878 roku, ale wcześniej, przez niemalże 500 lat była częścią Imperium Osmańskiego, gdy po wiekach świetności utraciła niepodległość na rzecz Turcji. Bułgaria miała nieszczęście stanąć potężnemu imperium nad drodze do podboju Europy. Konfrontację z silniejszym przeciwnikiem przegrała. Przegrały też i kraje leżące daleko na północ. Węgrzy przez 300 lat  przymusowo doświadczali, co to znaczy być pod okupacją turecką. Nie była ona nastawiona na fizyczną eliminację narodu podbitego. Uciążliwe były strasznie wysokie podatki, które nie pozwalały krajowi na rozwój. Na Węgrzech Turcy nie narzucali siłą religii, nie zamykali szkół węgierskich. W Bułgarii było gorzej. W efekcie, kiedy Bułgaria po 500 latach stała się w końcu niezależna - brakowało jej nowoczesej gospodarki, brakowało kadry technicznej, brakowało nauczycieli i lekarzy! (Pierwszą Akademię Medyczną założył w Bułgarii Polak. Wiecej na temat Polaków w Bułgarii na przełomie XIX i XX wieku zawiera doskonała praca Michała Baranowskiego, zamieszczona na stronach serwisu http://www.bulgaricus.pl/).

Nas Polaków przed podzieleniem losu krajów podbitych przez poteżną w ówczesnych czasach Turcję uchronił Jan III Sobieski, który swoją genialną akcją militarną powstrzymał pochód imperium tureckiego.
Ale miało być o Kopriwszticy, a zrobiła się całkiem przydługa dygresja na temat potęgi imperium osmańskiego. Już przechodzę do rzeczy.

W kwietniu 1876 roku Kopriwsztica była jednym z najważniejszych ośrodków powstańczych. Powstanie antytureckie zostało szybko stłumione, ale stanowiło bardzo ważny etap odzyskiwania przez Bułgarię niepodległości. Naturalnym jest, że Bułgarzy oddają cześć swoim bohaterom, przykładając niezmierną wagę nawet do najdrobniejszych szczegółów tamtych wydarzeń. Do miejsc takich jak Kopriwsztica czy Panagiuriszte zagraniczni turyści jeżdżą, a Bułgarzy niemalże pielgrzymują.

Magiczne miejsce, piękne miejsce. Niektóre jego części mają się świetnie - szczególnie te, o znaczeniu historycznym, objęte opieką państwa. Są też w domy stare, które opuszczone przez swych dawnych właścicieli umierają powoli. Niektóre rozsypują się przy trzesieniach ziemi, a później nie ma kto ich naprawić, albo odbudować. Dziś mieszka w Kopriwszticy ledwie ponad 2500 mieszkańców. Z tendencją spadkową, jak na całej prowincji bułgarskiej, co miejscu niezbyt dobrze wróży, ale ostatecznie Kopriwszticę z całą pewnością ocali chlubna historia zapisana krwią narodowych bohaterów.




































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz