Ja też nie wiedziałem, że nagrał. Dowiedziałem się z filmu Made in Poland, (scenariusz i reżyseria Przemysław Wojcieszek).
W pewnym momencie matka głównego bohatera, wielka fanka Krzysztofa Krawczyka oznajmia:
- Nie wiedziałam, że Krzysztof nagrał płytę w Bułgarii.
Jest to jedyne w tym filmie odniesienie do Bułgarii. Jak ten motyw wymyślił scenarzysta? - nie wiem. Przypadek? Tylko, że gdyby dobrze się przyjrzeć okładce płyty, można dojrzeć tam literkę, która nie występuje w bułgarskiej wersji cyrylicy. Za to w rosyjskiej wersji tak. Jest to przedostatnia litera nazwiska realizująca funkcję fonetyczną polskiego 'y'.
W Prisztinie odsłonięto pomnik Clintona
15 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz