niedziela, 16 października 2011

Nie wiedziałam, że Krzysztof nagrał płytę w Bułgarii...

Ja też nie wiedziałem, że nagrał. Dowiedziałem się z filmu Made in Poland, (scenariusz i reżyseria Przemysław Wojcieszek).

W pewnym momencie matka głównego bohatera, wielka fanka Krzysztofa Krawczyka oznajmia:
- Nie wiedziałam, że Krzysztof nagrał płytę w Bułgarii.

Jest to jedyne w tym filmie odniesienie do Bułgarii. Jak ten motyw wymyślił scenarzysta? -  nie wiem. Przypadek? Tylko, że gdyby dobrze się przyjrzeć okładce płyty, można dojrzeć tam literkę, która nie występuje w bułgarskiej wersji cyrylicy. Za to w rosyjskiej wersji tak. Jest to przedostatnia litera nazwiska realizująca funkcję fonetyczną polskiego 'y'.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz