niedziela, 10 lipca 2011

Szprotki na dwa sposoby

Moje ostatnie kulinarne 'odkrycie' to szprotki (Sprattus sprattus).

Wiktuał zwie się - Kопърка (wymawiamy kopyrka) - szprotki marynowane - w smaku jak śledzie, może odrobinę delikatniejsze. Najfajniejsze jest to, że tusze rybie są małe, maja kilka centymetrów długości. Coś jak pomniejszone płaty śledziowe. Bardzo ładnie się prezentują, jeśli dobrze je podać. No i najważniejsze - są bardzo smaczne, jeśli ktoś w ogóle lubi ryby.
A z bułgarskim kwaśnym mlekiem (4,5% tłuszczu, smakuje jak polska lekko kwaśna śmietana) - rewelacja.



No i hit namorskich knajpek - Цаца (wymawiamy - caca) - szprotki smażone na głębokim oleju, bardzo dobre do piwa, ale i białego wina również. Podejrzewam, że i rakija doskonale do nich pasuje, jeśli w ogóle nie jest to najlepsza kombinacja.


Zdjęcie pochodzi z zasobów Wikipedii z artykułu - Цаца.

7 komentarzy:

  1. Uwielbiam szprotki. Tylko u mnie to zbyt dużo zachodu, bo z każdej muszę ściągnąć skórę, wypatroszyć z bebechów i ości i rzecz jasne bez głowy. Zjedzenie 10dkg plotek, to umnie jakaś godzina :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tu są gotowe, wypatroszone. Same tusze. Nie trzeba się już męczyć z przygotowywaniem. Rewelacja, szczególnie te marynowane :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dodałem fotkę oraz zmieniłem nieco opis.

    OdpowiedzUsuń
  4. o matko, to zazdroszczę. Nie wiem czemu u nas nie wpadli na ten prosty pomysł. I gotowa bylavbym zapłacić odpowiednio więcej za nie, byleby nie guzdrac się i brudzić z każdą sztuką.

    OdpowiedzUsuń
  5. Żeby tak można je było dostać na Węgrzech! Pododnie zresztą jak i dobre kwaśne mleko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wypatroszone? Te małe szportki są wypatroszone? Gdzie? Wszystkie jakie jadłam, nie były patroszone no i z głową. Ale są pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Iiiii...
    Jak to gdzie? W zakładzie przetwórczym są patroszone;-) Nie mają głów i nie mają wnętrzności :) Kup jakąś porządniejszą firmę ;-). W Bila maja dobre, te w szklanych słoiczkach.
    Jadłem 10 minut temu. Chyba głowę bym zauważył i wnętrzności również:)

    Szprotki na cacę nie są patroszone, tu się zgadzam :)

    OdpowiedzUsuń